Film „Pola Śmierci”, będący podstawą do dyskusji na grudniowym spotkaniu w ramach cyklu „KINO [ARS]POLITYCZNE”, to emocjonalnie nacechowany obraz opowiadający historię przejęcia władzy w Kambodży przez Czerwonych Khmerów. Narracja o kambodżańskiej wojnie domowej prowadzona jest przez amerykańskiego reportera i jego przyjaciela. Goście naszego spotkania - prof. Bogdan Góralczyk (CE UW) oraz dr hab. Rafał Chwedoruk (INP UW) - próbowali wyjaśnić przyczyny konfliktu, jego cele i recepcje na świecie.
Dr hab. Rafał Chwedoruk i prof. Bogdan Góralczyk
„Dlaczego ci chłopcy wyszli z kałasznikowami na ulicę”?
Zaproszeni goście zgodnie podkreślali, że Kambodża była polem rozgrywki zimnej wojny. To Stany Zjednoczone utrzymały Pol Pota przy życiu - powiedział prof. Chwedoruk. Na Kambodżę spadło więcej bomb niż na całą Europę w czasie II Wojny Światowej. Jak podkreślił prof. Góralczyk, należy mieć na uwadze, że wyzwolenie tak naprawdę przyszło wraz z Wietnamczykami, co nie jest pokazane w filmie, a którzy byli wspierani przez Związek Radziecki. Czerwoni Khmerzy to jedyny przypadek w dziejach, kiedy władza dopuszcza się ludobójstwa na własnym narodzie - mówił nasz gość z Centrum Europejskiego. Prof. Chwedoruk wskazał ponadto na pewne podobieństwa wśród różnych ideologii totalitarnych: Najwięcej wspólnego znalazłbym chyba w NSDAP – zabijanie wszelkich objawów słabości w człowieku.
Ludność Kambodży w czasie rewolucji Khmerów zmniejszyła się o 2,5 mln. Pola śmierci tak naprawdę pokryły cały kraj.
Spotkanie podsumowała Emma Drabarek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz